27 listopada wyruszyliśmy sprzed Domu Polskiego na naszą czterodniową pielgrzymkę. Pierwszego dnia dojechaliśmy do Częstochowy i po zakwaterowaniu w Domu Pielgrzyma Księży Chrystusowców wzięliśmy udział w Apelu Jasnogórskim. Następny dzień rozpoczęliśmy Mszą św. bezpośrednio przed Obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej w Sanktuarium na Jasnej Górze. Chociaż wielu z nas było nieraz w Częstochowie to jednak ta Msza św. tak blisko naszej Matki była wielkim przeżyciem duchowym. Wiemy, że tutaj 5 sierpnia 1924 roku odprawił swoją Mszę św. prymicyjną ks. Stefan Wyszyński.
Naszym kolejnym celem był Kraków, ale po drodze zatrzymaliśmy się w miejscowości Harmęże, w Centrum św. Maksymiliana Kolbego, prowadzonym przez Ojców Franciszkanów. Tam, w podziemiach kościoła Matki Bożej Niepokalanej, zwiedziliśmy wystawę „Klisze pamięci. Labirynty”. Autor tej wystawy, Marian Kołodziej, był więźniem obozu w Auschwitz i po wielu latach swoje tragiczne przeżycia przedstawił w formie rysunków. Artysta przygotowując wystawę powiedział „ja Wam pokażę piekło”, i tak też zrobił. Wszyscy byliśmy głęboko wstrząśnięci oglądając wystawione prace.
Po przyjeździe do Krakowa i zakwaterowaniu poszliśmy na spacer na Rynek Krakowski, oglądając też tutaj Jarmark Bożonarodzeniowy.
W poniedziałek, 29 listopada, mieliśmy trochę czasu na podziwianie Krakowa, ale już o 12-tej byliśmy na Mszy św. w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, następnie złożyliśmy kwiaty pod pomnikiem Sługi Bożego Kardynała J. Mindszentego i pomodliliśmy się w Kaplicy Węgierskiej. Po szybkim obiedzie, o 15-tej wzięliśmy udział w Koronce do Miłosierdzia Bożego w Kaplicy cudownego obrazu Jezusa Miłosiernego, przy grobie św. Faustyny. Na zakończenie byliśmy jeszcze w Sanktuarium Świętego Jana Pawła II Wielkiego w Krakowie na Białych Morzach. Podczas pobytu w Krakowie swą bogatą wiedzą dzielił się z nami historyk Piotr Stefaniak, który obdarował nas książką pt. „"Kard. Stefan Wyszyński. Człowiek, który poprowadził Kościół i Naród ku wolności". Jest to 39. wydana książka Piotra Stefaniaka. Przywołuje on w niej Prymasa Tysiąclecia, który prowadził Kościół, swój Naród i Polskę przez mroczną, ponurą noc stalinowską i dekady komunistycznego zniewolenia. Kim był? Bezsprzecznie mężem opatrznościowym, apologetą wolności Kościoła i swobody, wyznawania wiary przez człowieka w czasach ideologii socjalizmu. Zapłacił za to wielką cenę, zwłaszcza w postaci powszechnego niezrozumienia. Prześladowany przez komunistów stał się opoką dla zgnębionego i łaknącego wolności i sprawiedliwości Narodu
Z Krakowa pojechaliśmy do Zakopanego, do domu Zakonnego księży Sercanów. Po pysznej kolacji zrobiliśmy spacer po pięknie oświetlonym, całym pokrytym śniegiem mieście.
W ostatni dzień naszej pielgrzymki, po porannej Mszy św. w kaplicy księży Sercanów zrobiliśmy szybkie zakupy i o 12-tej ruszyliśmy na ostatni punkt naszego bogatego programu, a mianowicie do Klasztoru Ojców Paulinów i Sanktuarium Matki Bożej Jasnogórskiej w Zakopanem na Bachledówce. Przy pięknej, słonecznej pogodzie, z fantastycznym widokiem na ośnieżone góry zachwycaliśmy się tym miejscem. To tutaj w latach 1967-1973 odpoczywał Prymas Stefan Wyszyński. Przepiękny drewniany kościół z obrazem Pani Jasnogórskiej, położony na wysokości prawie 1000 metrów, zrobił na wszystkich niemałe wrażenie. W ten sposób rozpoczęliśmy naszą pielgrzymkę przed obrazem Matki Boskiej u Paulinów w Częstochowie, a zakończyliśmy u Paulinów na Bachledówce.
Nie sposób opisać radości z tego krótkiego pobytu, chyba wszystkim te cztery dni były bardzo potrzebne. I tutaj należą się gorące podziękowania Kasi Takácsné Kalińskiej za zorganizowanie i prowadzenie całego wyjazdu, a księdzu Krzysztofowi Grzelakowi i siostrze Stanisławie Kwiręg za opiekę duchową. Myślę, że dzięki tym osobom mogliśmy ten czas przeżyć tak pięknie pod każdym względem.
Oficjalnymi organizatorami pielgrzymki byli: Stowarzyszenie Katolików Polskich na Węgrzech pw. św. Wojciecha
Polska Parafia Personalna
Polski Ośrodek Kulturalno-Oświatowy oddział Óhegy
Zrealizowano przy wsparciu Rządu Węgier oraz Funduszu im. Gábora Bethlena.
Zdjęcia: Dom Polski im. Jana Pawła II.
Comments