W niedzielę 30 maja 2021 r. w Domu Polskim, mogliśmy obejrzeć sztukę pod tytułem: "Miłosierny Ojciec" w wykonaniu grupy teatralnej "Rodzina". Nad przekazem artystycznym oraz merytorycznym spektaklu czuwała s. Weronika Jaworska MCHR. O scenografię oraz klimatyczne obrazy zadbał David Vidikán.
Tekst przedstawienia wzorowany był na scenariuszu spektaklu teatralnego napisanego przez ks. Grzegorza Gałkowskiego dla Lwóweckiej Grupy Teatralnej i nosił pierwotnie tytuł „Syn Marnotrawny”, w nawiązaniu do przypowieści przedstawionej w Ewangelii według św. Łukasza (15,11-32). Jednak biorąc pod uwagę fakt, iż pierwszoplanowym bohaterem opowieści jest kochający i przebaczający Bóg, oraz kierując się współczesną nauką Kościoła, która słusznie zauważa, że problem w opisywanej historii dotyczy nie jednego, a dwóch synów, z których- jak zaznaczył to wyraźnie w swojej homilii abp. Grzegorz Ryś- jeden zgubił się daleko, a drugi zgubił się w domu[1], spektakl wystawiony został pod tytułem Miłosierny Ojciec.
Historia zawarta w tekście wydaje się być do bólu znajoma. Przez wieki inspirowała rozmaitych artystów: malarzy, pisarzy oraz kompozytorów. Stanowiła przedmiot wnikliwych rozważań wielu pokoleń biblistów. Jednak nie sposób nie odnieść wrażenia, iż dla współczesnego odbiorcy może stanowić nie lada wyzwanie. Słuchając przypowieści dzisiaj, często zatrzymujemy się jedynie na powierzchownym odbiorze tekstów Ewangelii, na ich pozornej „prostocie”, nie pozwalając sobie na prawdziwe zanurzenie w głębokiej mądrości i prawdzie tych treści. Zapominamy również o możliwych odniesieniach do teraźniejszości oraz do nas samych.
Patrząc z tej perspektywy, sztuka wystawiona w Domu Polskim, przedstawiająca trudną relację Ojca i jego synów, przykuwa uwagę widza i skłania go do refleksji. Trafny dobór obsady (Miłosierny Ojciec- Gyula Fullár, starszy syn- Agnieszka Forreiter, syn marnotrawny- Joanna Filipek- Gönczi), poruszająca muzyka, dbałość o detale, udane kostiumy oraz zgrany zespół teatralny w składzie: Alina Fullár, Mária Dávid, Elżbieta Chrostowska-Horváth, Agnieszka Piotrowska-Kiss, Alfred Wtulich a także śpiewająca Karolina Socha- Mészáros, sprawiły, że spektakl oglądało się z uwagą i zaciekawieniem. Próby odbywały się na zasadzie wielu spotkań w przestrzeni online.
Na koniec jako niewielkie uzupełnienie i zarazem komentarz do przedstawienia, chciałabym przytoczyć tekst rozważania papieża Franciszka dotyczący przesłania opisanego fragmentu Ewangelii św. Łukasza:
„To słowo Jezusa zachęca nas, abyśmy nigdy nie rozpaczali. Myślę o matkach i ojcach pełnych obaw, gdy widzą jak ich dzieci oddalają się obierając niebezpieczne drogi. Myślę o proboszczach i katechetach, którzy czasami zastanawiają się, czy ich praca nie poszła na marne. Ale myślę też o tych, którzy są w więzieniu i wydaje się im, że ich życie jest skończone; o tych, którzy dokonali złych wyborów i nie potrafią patrzeć w przyszłość; o wszystkich tych, którzy łakną miłosierdzia i przebaczenia sądząc, że na to nie zasługują ... W każdej sytuacji życiowej nie należy zapominać, że nigdy nie przestaniemy być dzieckiem Boga, Ojca, który mnie kocha i czeka na mój powrót. Nawet w najtrudniejszej sytuacji życiowej Bóg na mnie czeka, pragnie mnie wziąć w objęcia. Bóg na mnie czeka.”[2]
[1] Porównaj bp. Grzegorz Ryś Homilia o miłosiernym ojcu, Źródło: http://bc.upjp2.edu.pl/dlibra/plain-content?id=1745 [2] Źródło: https://papiez.wiara.pl/doc/3149174.Bysmy-byli-milosierni-jak-Ojciec,; Papież Franciszek, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański" 6 marca.
Comentários