top of page
Szukaj

Projekt Kobieta potrafi zrodził się z potrzeby serca i obserwacji tutejszej czyli węgierskiej Polonii. Cykl spotkań powstał z myślą o mamach, które odprowadzają swoje dzieci do szkoły czy przedszkola i oczekują na swoje pociechy w sobotnie przedpołudnie. Zaproszenie jednak skierowane jest do wszystkich pań, mam, żon i dziewcząt, które chcą współtworzyć to dzieło i kreatywnie spędzić wspólne chwile, przy kawie czy herbacie, odkrywając i dzieląc się swoimi talentami. Spotkania obywają się w pierwsze soboty miesiąca o godz. 10.00 w Domu Polskim w Budapeszcie. Do tej pory odbyły się trzy z ośmiu zaplanowanych spotkań.

W październiku spotkanie pod hasłem Kobieta potrafi zbudować miasto a także zrobić pacynkę miałyśmy okazję wzajemnie się poznać poprzez zabawę integracyjną Budowa miasta. A na zakończenie mamy zrobiły piękne pacynki dla swoich pociech. W spotkaniu listopadowym Kobieta potrafi zadbać o pamiątki rodzinne zrobiłyśmy albumy na zdjęcia. Dla wielu z nas było niemałym zaskoczeniem to, iż w tak krótkim czasie i z prostych materiałów papierniczych możemy stworzyć tak piękne dzieło na rodzinne fotki. W grudniu na spotkaniu Kobieta potrafi zadbać o świąteczny klimat bawiłyśmy się anielsko wyczarowując ze starych gazet, bombek i kilku świecidełek piękne anioły.

Posłuchajcie jednego ze świadectw mamy i uczestniczki naszych spotkań:

Bycie mamą dwójki dzieciaków, prowadzenie domu i praca na pełen etat co rusz dostarcza nam nowych wyzwań. Tak naprawdę niewiele jest momentów, w ciągu dnia czy tygodnia, żeby mieć choć chwilę dla siebie. Nie mówiąc już o tym jak trudno w obecnych czasach jest po prostu umówić się z kimś na spokojnie. Tym większą zatem ciekawość wzbudziła we mnie propozycja, pełniącej posługę przy naszej Polskiej Parafii w Budapeszcie siostry Stanisławy Kwiręg, aby zorganizować cykl spotkań dla Pań w różnym wieku, o różnych doświadczeniach, na różnych etapach życia. Od razu pomyślałam, że to fantastyczna sposobność do poznania nowych osób lub lepszego poznania tych już znanych, do spojrzenia na pewne sprawy z innego punktu widzenia, do wymienienia opinii, pomysłów, a przede wszystkim do pobycia z innymi ludźmi w prosty i nie zobowiązujący sposób. Co więcej tytuł cyklu tych spotkań również zachęcał, gdyż o tym, że „Kobieta potrafi...” powinno się wspominać jak najczęściej.

Już na pierwszym październikowym spotkaniu okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Miła, przyjazna atmosfera, gorąca kawa, aromatyczna herbata z pomarańczami i cytryną oraz przywołujące wspomnienia z dzieciństwa ciasto, były świetnym tłem do zajęć, które zaproponowała siostra Stasia. Wspólne majsterkowanie, klejenie, tworzenie, świetnie współgrało z rozmową na zarazem luźne jak i te poważniejsze tematy. Myślę, że każda z Pań, i ta starsza będąca już babcią, i ta całkiem młoda wchodząca w dorosłe życie, i ta z trójką małych dzieci, i ta na codzień zmagająca się ze zbuntowanym nastolatkiem potrafi się odnaleźć w tak różnorodnym towarzystwie. Przy ciekawej rozmowie szybko okazało się, że nawet ja, która stronię od nożyczek, kleju i kolorowego papieru potrafię wyczarować coś wartościowego ku uciesze moich dzieci. A to zabawną pacynkę, a to piękny album na rodzinne pamiątki czy dekoracyjne anioły i choinki. I co najważniejsze, to był taki mój czas, kiedy nie musiałam się zastanawiać jaką zupę ugotować, co porabiają moje dzieci albo z jakich zobowiązań zawodowych muszę się wywiązać. Wspólna rozmowa, modlitwa, śmiech, zrozumienie innych kobiet sprawiają, że co miesiąc, w każdą pierwszą sobotę miesiąca spędzam bardzo miłe przedpołudnie łącząc przyjemne z pożytecznym. [Joanna Słodzcyka-Kovac]


bottom of page